Jack Lugii vs King Pawel DeadMAN Armstrong

Może to nie jakiś wielki pojedynek, ale na pewno warty uwagi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zabiłeś Eda! Swoją drogą.. Zostałem odcięty od surowców to zaopatrywałem Kinga w jedzenie. Taka była moja rola w tym pojedynku.

Muszę przyznać, że azja ma przekichane, bo żarcia mi zabrakło bardzo szybko, gdy walczyłem z Mario, który dodatkowo był zaopatrywany złotem i żarciem przez Jacka. No a później dostałem wspólne od Deadmana i Armstronga, to trochę powojowało się gospodami Wink

Miałem tyle złota i fooda Pawełku, że mogłem jeszcze pomagać przeciwnikowi a i tak by nie brakowało- obejrz repa z mojej perspektywy Wink

Obejrzałem i napisałem już, że miałeś ogromną przewagę w złocie i pożywieniu Wink

Ale mała poprawka- nasz 'nowy' gracz Jack raczej mnie niezaopatrywał;] sam miałem dość sporo surków- z resztą z tobą nie ma co grać agresywnie na złoża pojedynek wtedy nudny;/ i ty mi nie zabierałes złota(nom oprócz tego jednego;p przy twoich koszarach) i ja tobie nie zabierałem.

To może się pomyliłem. Confused

Wybacz