Margal Gaara Qual Adre vs Martin Marian Kychu Coristo

Zapodaje dobrą gierka , na wysokim poziomie i pełną magii.

Po klesce Margala team 1 był już skazany na klęske chodz teamy nie były wyrównane od samego początku bynajmniej tak sądze.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pewnie gdyby coristo nie dostał wspólnych surków to by potoczyło sie to pewnie inaczej ale ja tak tylko myśle bo coristo padł by od mojego ataku z qual.

Szkoda mi było troche garnka który łosiek bez kolczugi walczył... gdyby adre dawał mikstury trochę mądrzej, czyli nie na na maga i satrape, a na łuka koonnego to by to inaczej mogło wyglądać. tak samo jakby garnek zapodał kilku kapłanów na front do margala i Quala to z błogiem też mogliby podziałać.

Martin wybacz za tabelke, zapomniałem chyba o przycisku "alt" Razz

Co do gry to dałem wam fory Razz

Dokładnie widać to w powtórce xD
Nie no ale tak na serio to troszke zlamiłem na początku z Martinem, a później złoto przeważyło na korzyść przeciwnika i nic już nie dało się zrobić ^^ Jedynym sukcesem jak dla mnie to jest napad na konwój Kycha xD Chyba 2k złota mu wtedy skosiłem Very Happy

Głupio rozporządziliśmy ze złotem też, a jak się patrzyłem co Adre robi z miksturkami to myślałem że zaraz z krzesła spadne xD Pierwszy raz w tzarze zobaczyłem herosa satrape Very Happy

Długo nie pożył ale napewno zapisze się w historii tzara Very Happy

Li wiem ze dałem sarpata hero no bo tak sie złorzyło. Wiem ze to wielki błąd.

Heh nie ma to jak grać przez całą gre bez kolczugi Very Happy

I pod koniec ten mass balist. Trochę żal było janków co pod nimi ginęli, jednak rycerze spełnili swoje zadanie