Tzar ---> Nowe podboje

Jak sam temat wskazuje mowa w temacie o zupełnie nowym rozwiązaniu do gry Tzar, zaproponowanym przez użytkownika Quigo. Całość, opierająca się na działaniach militarnych w obrębie wymyślonego regionu, zostanie opisana w tym poście jeszcze tego weekendu. Na razie, żeby się zapoznać należy przeczytać ten temat.
W tym miejscu pojawia się pytanie: czy chciałbyś wziąć udział w takim rodzaju gry? A może chcesz coś zmienić? Proszę w jednym poście, jasno wyrazić swoje chęci (na razie tyczące się wyłącznie uczestnictwa, gdyż dokładne zasady nie zostały jeszcze dopracowane).
Ja, osobiście chętnie wziąłbym udział w tej zabawie, ale wyłącznie, jako stary, zrzędliwy i zgorzkniały król rozdający ziemie swym lordom i wydający im polecenia. Wink

Ja się zgłaszam jako twórca i też użytkownik. Jeśli chodzi o grę moge być amatorskim najemnikiem mającym pomoc brata ( SI ). Myśle że pomoc SI powinna być w każdym pojedynku. ( Każdy gdy przegrywa może ją wezwać nawet gdy nie przegrywa ). Uznajmy pomoc SI jest pomocą sługi który każdy posiada i ma pseudo Sir Iwan. Razz

.

P.S. I tak to wszystko będzie ustalane przez Viltharisa.

Nie, jeśli chodzi o same zasady rozgrywki, to ja się nie znam. Very Happy

1. Co do regół no to tak:
- Wpierw piszemy co chcemy zmienić w regułach i całym opisie.
- I potem spiszesz to i owo o całym tym planie Viltharisie.
2. Myślę osobiście że SI jest potrzebne w rozgrywkach:
- Można prosić o pomoc.
- To jest warte uwagi.
- Każdy zasługuje na pomoc SI w pojedynkach i mógłby prosić jeżeli nie ma włączonej SI w pojedynku.
3. Podpunkt 2 jest minimalną podpowiedzią, częścią całości.
4. No to tak. Ceść.

Cóż, mam jedną rzecz do powiedzenia: żadnego SI Exclamation

To gracze walczą a nie komputery, korzystanie z SI to oszustwo i opcja to powinna być wyłączona. Z komputerem to ja się biję na losowej, więc z graczami online czegoś takiego sobie nie życzę.

Tak myślałem. Bardziej doświadczeni gracze zawsze opowiedzą się za brakiem SI. Osobiście chyba też jestem przeciw, bo to nie ma zbytnio sęsu, ale niech rozstrzygnie demokratyczny wybór. Nie będę robić ankiety, proszę zainteresowanych o wypowiedzenie się.

W takim razie nie wiem kim będe Embarassed

słaby jestem i do tego się nie nadaję Crying or Very sad

. SI nie jest potrzebne i tyle skończmy temat z SI. Ja chyba nie będe uczestniczył w grze bo odpowiedni do tego nie jestem. To grać raczej nie będe skoro najgorszy zdaje się jestem. Najbardziej chciałbym być płatnym zabójcą dowódców. To mi się podoba. Lecz za silny nie będe[/url]

Ja jestem beznadziejny. Nie martw się. Smile

BRAK SI! Ale pomysł ciekawy. Można by takze zrobić "wojny religijne". Wiecie, Europa wyprawia sie z krucjatą na Arabów do ziemi świętej miażdrząc bezlitośnie herezje. Ten motyw mi sie abrdzo podoba xD

Taka opcja była by za mało rozwinięta. Również Arabowie i Azjaci mogli by prowadzić wojny wyznaniowe, nie tylko Europejczycy. Choć wojny wyznaniowe to jest niepotrzebny pomysł bo i tak czy siak nacje będa prowadzić wojny bez specjalnego sensu, a tak poza tym to by była wojna dosyć zwyczajna - jak wszystkie prowadzone. Lecz można jednak zrealizować ten pomysł, ale trzeba go ujednolicić - Arabia, Azja i Europa może prowadzić wojny wyznaniowe i gdy wygra wojne ( zdobędzie jedną prowincje ) może używać nacji przeciwnika z którym walczył. Very Happy

, lecz pokonany przeciwnik nic na tym nie zyskuje. Choć wystarczy jedna wojna żeby już używać jednej wrogiej nacji na zawsze to jednak i tak czy siak myśle że warto utworzyć dział, np. "Drzewo wywieszeń" Tam by były początkowo pięć tematów - Temat: Arabowie, Temat: Azjaci, Temat: Europejczycy, Temat: Wojny zwyczajne i Temat: Wojny Wyznaniowe. W temacie: Euro., Arab. i Azja. będą informacje np. moderator wyzywa do walki Europe to pisze w tym temacie. Zaś gdy otrzyma tą wiadomość moderator to on piszę w temacie dla pośrednich ( in. słowy nie uczestniczących ) znnany też jako temat wojny zwyczajne o tym że prowadzi się taką i taką wojnę lub pisze o wojnie wyznaniowej w odpowiednim temacie.[/img]

Dyskutujecie juz dobrze ponad tydzień ale jak narazie to tylko to widac Rolling Eyes

Jak tak bedziecie po troszke dorzucac swoje pomysły to zanim ta gra powstanie to... Pffffffff.

Ja bym proponował:
1. Wytłumaczyć tą gre w jednym poscie żeby ci co sie tu wypowiadają byli odrazu wprowadzeni w temat i wiedzieli o co sie ta dyskusja dokładnie
rozchodzi Wink

2. Wypunktować odpowiednio pomysły które sie tu pojawiły, oczywiście niech zrobi to jedna osoba, a porządnie Wink

3. Niech zostaną ustalone początkowe reguły gry i niech wreszcie zaczniecie grać.

Bo patrząc na te posty, widze że jeśli sie za to porządnie nie wezmiecie to nic z tego nie będzie. A zamiast tworzyć nowe działy Quigo lepiej zacznijcie grac i zobaczcie jak to bedzie wogóle funkcjonować i czy będzie mozna tak bez przeszkód grać Confused

Oto moje zdanie na ten temat dotąd Wink

Pozdrawiam Smile

Bardzo ciekawy pomysł. Szkoda, że nie będę mógł go sprawdzic Sad

.
Zgadzam się z Kamilem i nalegam by KOLEJNY fajny pomysł nie przepadł na marnę.

Zpiszę jutro całość i przedstawię, abyście ocenili jak wam się podoba. Kto byłby gotów zrobić mapkę? Smile

A co wy na to, aby utworzyć odrębną sieć dla tych graczy? I jeżeli gracz jest na niej dostępny, to można go „atakować” nawet w kilku? Taki mały wypad na wrogą prowincję i zajęcie jej. W tym przypadku ( i tylko tym), nikt nie musiałby się wcześniej umawiać. Nikt też samotnie (bez asekuracji) nie pojawiałby się na tej sieci. Jeżeli liczba graczy przekroczy 15, to należałoby sieć opróżniać. Jeżeli nie przekroczy 15, to wystarczy przejść „offline”, żeby nie być zaatakowanym. To jedno z urozmaiceń, które pozwoli grze toczyć się dodatkowym torem. Question

W zasadzie ciekawy pomysł, ale nie wiem czy ludzie dawaliby się "atakować". Smile