Autor |
Wiadomość |
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 18:46, 21 Mar 2011 |
|
NARCYZ
- Gdzie z łapami, zboczony macancie-szarlatanie! - Staruszka zaczyna krzyczeć i okładać Narcyza torbą, którą do tej pory miała przewieszoną przez ramię.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nunu
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 6:26, 22 Mar 2011 |
|
Nunu uniósł się gniewem, po czym krzyknął: Do kurwy nędzy, kobieto, opanuj się, bo jak nie... To popamiętasz mnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 17:42, 22 Mar 2011 |
|
NARCYZ
- Ja ci dam, gowniarzu, skurwysynu sromotny! - drze się starsza kobieta, okładając dalej Narcyza. Widać wstępują w nią prawdziwa furia - wymierza raz za razem, bijąc magika, głównie po głowie.
- Co się tu dzieje? - pyta przerażonym głosem młody mnich, który podchodzi do miejsca zdarzenia.
- Gnój podszywa się pod uzdrowiciela i jeszcze klnie i obraża! - krzyczy staruszka, nie przerywając ataków.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nunu
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 18:12, 22 Mar 2011 |
|
Zawołaj ojca Mauritusa, bo jak nie, to będę musiał... A zresztą. - Nunu nie wytrzymał nerwowo tego okładania, zrzucił szatę, po czym użył zaklęcia ognistej przemiany.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 18:19, 22 Mar 2011 |
|
NARCYZ
- DEMON! Wracaj do Otchłani, zbereźny czarcie-ekshibicjonisto! - wrzeszczy histerycznie staruszka.
Przestała walić torbą, gdyż byłoby to bezcelowe. Ludzie różnie reagują - niektózy zaczynają się cofać, inni krzyczęć, niektórzy uciekać. Kilku mnichów zaczyna unosić ręce i wymawiać słowa modlitw.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nunu
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 19:05, 22 Mar 2011 |
|
Nunu deaktywował zaklęcie, po czym ubrał habit i rzekł: Miałem nie wychodzić z nerw. Kobieto, powiedz mi, co Cię napadło? Ja chce Ci pomóc, a Ty mnie torbą okładasz. Chcesz dowodu na to że jestem uzdrowicielem? Niech ktoś zawoła ojca Mauritusa, on mnie zna, wie, że jestem uzdrowicielem, że pomagam innych. To, że nie należę do Zakonu, nie znaczy, że nie mogę pomóc innym, gdy mam chęci i możliwość po temu. Może i jestem magiem, prawda. Ale czy to znaczy, że nie mogę swego daru wykorzystać w dobrym celu? Szkoda gadać na takich ludzi, którzy za dobroć chcą co najwyżej dać w twarz.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 19:38, 22 Mar 2011 |
|
NARCYZ
- Widzicie, jeszcze pyskuje! - krzyczy kobieta.
Pośród mnichów pojawia się Mauritius.
- Faktycznie, znam go... - Wzdycha i kręci głową. - Uzdrowiciel musi mieć cierpliwość. Ludzie przychodzą tu z problemami. Większość z nich jest zestresowana i poddenerwowana. Jeśli za każdym razem, kiedy pojawi się jakiś konflikt będziesz robił coś takiego... To z bólem serca, ale będę musiał zakazać ci tu przychodzić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nunu
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Wto 20:00, 22 Mar 2011 |
|
Cierpliwym nie będzie ten, co szuka zemsty, ojcze. Do jutra - rzekł Nunu po czym wrócił do swej kwatery.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Wto 20:06, 22 Mar 2011 |
|
NARCYZ
Idzie do swojej kwatery, po drodze czuje na sobie światło Słońca - niedawno minęło południe i mocno grzeje.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RasQura
Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany:
Czw 20:04, 07 Kwi 2011 |
|
A czy tu znalazł bym pracę - pyta Sergius Marleny
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 20:09, 07 Kwi 2011 |
|
SERGIUS
- Tak, ale za wyżywienie i nocleg, krwi nie... rozdajemy. - mówi kobieta. Odwraca twarz. Przez chwilę milczy. Potem zaczyna cicho mówić. - Gdybyś... nie mógł wytrzymać... Zanim nie zdobędziesz krwi bez zabijania... To mogę ci oddać trochę swojej.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gedeon dnia Czw 20:33, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
RasQura
Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany:
Czw 20:41, 07 Kwi 2011 |
|
Nie, dziwne ale chyba ci polubiłem i nie mógłbym wypić twojej krwi ,spokojnie najwyżej będę kupował krew,zwierzęta albo dogadam się z kucharzami i może będą mi oddawali krew z jedzenia - mówi Sergius - albo ... chyba są choroby w których trzeba upuszczać krew albo są tak chorzy ,że i tak umrą ,a ja mógłbym skrócić ich cierpienia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 20:47, 07 Kwi 2011 |
|
SERGIUS
Kobieta kiwa potakująco głową, ale kiedy słyszy ostatnie słowa, krzywi się.
- Puszczanie krwi jako lekarstwo to zabobon. Niczego nie leczy, tylko osłabia organizm. A w naszym Zakonie nie tolerujemy dobijania umierających. Nadzieja umiera ostatnia, i póki w kimś się tli iskierka życia, musimy ją podtrzymywać. Ale... czasem przy operacjach pacjenci tracą dużo krwi. Może spróbuję jakoś ją zbierać. Tylko, ze to nie będzie się zdarzać za często... i raczej trzeba ją będzie szybko ... spożyć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RasQura
Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany:
Czw 20:57, 07 Kwi 2011 |
|
Dobrze a co miałbym robić ? I może jest coś co spowoduję ,że nie musiał bym pić krwi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 21:01, 07 Kwi 2011 |
|
SERGIUS
- Nie, chyba nie. - zaprzecza Marlena. - A co do pomocy... No w sumie... Nie popieramy przemocy, ale jest taka jedna sprawa... - zaczyna kręcić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|