Gildia magów

Wysłany: Pon 19:22, 14 Mar 2011

NARCYZ
- Ta. - Ignatius nie zwraca większej uwagi na to zdanie. - Ale z tego co mówiłęś, czeka cię jeszcze pojedynek z młodym Pirydesem... Może pora się tym zająć?

Wysłany: Wto 6:22, 15 Mar 2011

Nie wiem, czy pojedynek i rewanż tego samego dnia to dobre rozwiązanie - rzekł Nunu.

Wysłany: Wto 18:32, 15 Mar 2011

NARCYZ
- Jak uważasz. To co, jeszcze jakieś pytania? - mówi Igantius.

Wysłany: Wto 20:14, 15 Mar 2011

To chyba tyle, dziękuje za poświęcony czas, mistrzu - rzekł Nunu.

Wysłany: Wto 20:45, 15 Mar 2011

NARCYZ
- Nie ma za co! - machnął ręką mag, po czym wrócił do swojej kabiny. Po chwili dał się z niej słyszeć jego śmiech i odgłosy wybuchów.

Wysłany: Śro 5:30, 16 Mar 2011

Nunu nie widząc innego wyjścia skierował się do swej kwatery.

Wysłany: Śro 9:50, 16 Mar 2011

NARCYZ
Magik wchodzi do pokoju. Nie ma tu nikogo. Dopiero zapada wieczór i koledzy jeszcze nie przyszli spać.

Wysłany: Śro 10:24, 16 Mar 2011

Nunu jako że nie miał nic do roboty, położył się spać.

Wysłany: Śro 10:34, 16 Mar 2011

(znalazłbyśmnóstwo, gdybyś poszukał Very Happy

)
NARCYZ
Uczeń nie może zasnąć - jest jeszcze dosyć wcześnie i nie jest śpiący. Przewraca się z boku na bok. W pewnym momencie słyszy jak drzwi się otwierają i ktoś wchodzi do pokoju.
- Chyba śpi. - słychać głos Mervina. - Nie będę go budził... Chyba mocno przeżył tą porażkę, wtedy tak odszedł bez słowa. - chwila milczenia. - Tak, wiem, ty uważasz, że nie ma nic nadzwyczajnego w milczeniu, ale... dobra, nieważne. Idziemy spać.
W końcu Narcyz zapada w sen. Budzi się następnego dnia, jako pierwszy - pozostali jeszcze śpią.

Wysłany: Śro 18:40, 16 Mar 2011

Nunu siedział na łóżku i czekał, aż reszta łaskawie się obudzi.

Wysłany: Śro 19:44, 16 Mar 2011

NARCYZ
Po chwili budzą się. To, że Semble nic nie mówi, jest normalne, ale Mervin też nie wykuazje chęci do gadania - jedynie zerknął na Narcyza, kiwnął głową i mruknął ,,cześć". Kiedy obaj są gotowi, kierują się w stronę wyjścia z pokoju.

Wysłany: Śro 21:43, 16 Mar 2011

Nunu bez słowa kieruje się na stołówkę.

Wysłany: Śro 22:25, 16 Mar 2011

NARCYZ
Magik widzi jeszcze kątem oka, jak Mervin kręci głową.
Narcyz wchodzi na stołówkę. Panuje atmosfera rozluźnienia - wszyscy z zapałem komentują jutrzejszą Ceremonię. Narcyz może usiąść ze swoimi wspólokatorami, albo usunąć się w kąt stołu, gdzie nikt nie będzie mu przeszkadzał.

Wysłany: Czw 5:36, 17 Mar 2011

Nunu jednak usiadł ze swymi współlokatorami, po czym zapytał : Mervinie, czemu jesteś taki milczący?

Wysłany: Czw 11:40, 17 Mar 2011

NARCYZ
- Bo ty jesteś. - wzrusza ramionami uczeń. - Odszedłeś bez słowa po walce. Potem rano też nic... Rozumiem, że przeżywasz to, że dostałeś łupnia, ale chyba trochę przesadzasz, nie? Są większe tragedie w życiu. - mówi, smarując chleb masłem.