Rpg-by Sejbr

Gdy mroczna postac byla juz z dwie mile od miasta, podjechal do niej jakis jegomosc na koniu, z wielkim mieczem dwurecznym na plecach...postac zatrzymala sie i popatrzyla na czlowieka...wojownik oznajmil: Jestem poslancem, moj Pan kazal Ci przekazac, iz Ender poprowadzi jedna z bitew w Dolinie Smierci... Pan przyslal mnie zamiast niego w zastepstwie... kazal takze przekazac iz oddzialy dotra tu do Foldhord, za conajmniej 2 dni...najemnik umilknal na chwile i zaczerpnal powietrza oczekujac na reakcje postaci.Mroczna postac w kapturze jedynie kiwnela glowa i powiedziala: Idz do Folhord, zrobisz tak jak ci powiem...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Angram
...zjadl kolacje... byla nawet smaczna o ile mozna nazwac posilek bez smaku... lepsze to niz smak wymiocin... otworzywszy zas list przeczytal: Jesli panie chcesz zarobic w prostej i nie trudnej pracy... staw sie dzis o polnocy*teraz* pod mostem Scietych Glow... bede tam czekal na ciebie... gwarantuje ze bedzie ci sie oplacac... gdzies w oddali slyszysz odglosy bojki, a po chwili gwizdki straznicze gdzies na ulicy...
Mark
Gdy wszeldes do karczmy wpadl na ciebie ów jegomosc ktoremu malec skradl sakiewke, teraz jak widzisz po jego przestraszonym obliczu role sie odwrocily... widzisz garsc zlotych monet w jego reku... karczmarz cos krzyczy:"zlodziej!lapac tego... syna!!!" Z tylu dochodzi cie zbizajacy sie odglos gwizdkow strazniczych... co tu robic, raz sie ratuje czlowiekowi sakiewke, raz sie przetraca kilku ludzi, az co mozna pojsc do aresztu... a raz czlowiek, ktorego wzielibysmy za uczciwego sam kradnie... co za ironia...na dodatek odepchnal cie i proobje ci wyrwac miecz... co za wariat!...
Gerwazy
Biegnac ominales kilku jegomosci ktorzy na widok zlodzieja wstawali i probowali cie zatrzymac... niestety gdy byles juz u drzwi one momentalnie sie otworzyly i wpadles na jednego czlowieka w zbroi ciezkiej... to byl ten czlowiek ktory Ci podal sakiewke... w oddali nagle slyszysz zblizajace sie gwizdki straznicze...hm co by tu zrobic?

Gerwazy zepchnął uzbrojonego mężczyznę i wybiegając z karczmy wyciągnął mu miecz , skręcił w lewo i pobiegł w stronę bramy pod osłoną nocy lecz pomyślał że tam na pewno już na niego czekają, skręcił szybko w pierwsze lepsze drzwi do jakiegoś domu, zamknął drzwi odetchnął i..........

Quigo nie zdążyłbyś zobaczyć że wszedłem do tamtego domu, ale to już Sejbr osądzi Smile

Mark pomyślał "Dorwę sukin...!" po czym pobiegł za nim. PO chwili stał przy drzwiach do których on wszedł. Otworzył je.

(Hej! Ja nie mam pasa na plecach! Mój miecz jest tyle że dwuręczny, co trzymam go na plecach! Wątpię by udało mu się wyjąć miecz).

Angram wyszedł i zamknał pokój.Po czym udał się na spotkanie.

Golab przylecial do ciemnej posatci na wzgorzu... posatc wyciagnela reke na ktorej usiadl golab. posatc zdjela golebiowi maly kartonik na nozce i odeslala golebia z powrotem...nastepnie przeczytala wiadomosc:Panie, wyslalem wiadomosc tak jak prosiles... czas pokaze czy przyjal wiadomosc...postac w ciemnym plaszczu skinela glowa i powiedziala: Ciekawie idzie... zobaczymy co z tego wyniknie...
------------------------------------------------------------------------------------
Angram
...schodzac po shcodach widzisz jakies zamieszanie...jakis czlowiek wyrwal pieniadze karczmarzowi w tej chwili ktorej przyszedles i wlasnie proboje uciec przez wejscie...do karczmy...
Gerwazy
akurat jak wybiegles widzisz grupe straznikow ktorzy biegna za zakretu... zauwazyli Cie nie zdazysz sie schowac w domu... widzisz 3 ciemne uliczki... jedna przed toba druga za toba trzecia po lewej w przeciwnym kierunku niz straznicy... albo mozna biec wzlud ulicy do bramy, ktora pewnie jest zamknieta...ale i tak mzoe by cie dogonili?
Mark
...(bez zbednych slow wiemy o co chodzi)... zobaczyles iz jegomsoc nie zdolala ci wyjac miecza ale chlop zdolal cie odepchnac i wybiegles za nim na ulice...widzisz ze nagle stanal i sie rozglada...wybiegles widzisz grupe straznikow ktorzy biegna za zakretu ...co robisz?(pierwszy ruch nalezy do lorysa)

biegnę w lewą uliczkę przewracając po drodze kobietę z koszykiem wypełnionym jabłkami

Angra wyszedł odsuwając się z drogi i nie zważając na złodzieja szedł na spotkanie

Dobra, temat nie ciągnie się dalej... chyba z mojego powodu.

Już jakiś czas temu poinformowałem Sejbra/Endera o tym, że pisanie w tejże grze znudziło mi się i piszę z konieczności.

Czy MG wznowi grę? Czy już nie ma sensu prowadzić w tym świecie tylko dwóch osób?

Och, o wszystko podejrzewałem Endera, ale nie o to, że jego przygoda będzie nudna. Wkurzał mnie brakiem dawania możliwości graczom grania, ale sądziłem, że fabuła będzie ciekawa. Może zacząć inną grę? RPG jest moim zdaniem, rozwijającą się formą rozrywki, dlatego warto ją kontynuować.

Głównie "system walki" mi się nie podobał... mówię, że nie znam się na trikach itd. Napisałem w karcie:

Cytat:

"Znają go wszyscy. Jest znanym mistrzem mieczy i toporów, dlatego ciągle dostaje zlecenia jako „Najemnik”."

Cytat:

"uczył się w państwowej szkole strategii i walki wszelką bronią"

A ten mi wyskakuje z :

Cytat:

"jest niedoswiadczony to fakt"

Moja wina, że nie znam się na szermierce?

Cytat:

dostrzeżono jego talent dowódczy i został królewskim kapitanem II dywizji. Podczas II wojny z Orkami wyznaczył się wiele razy.

Niedoświadczony...

Wiem, że zaraz narodzi się kłótnia (Albo i nie), po prostu nie gram dalej. Jeśli tak to ma się toczyć odchodzę. Nikt za mną przecież płakać nie będzie Razz

w tym RPG.

P.S. Już widzę jak po tej grze będę "doświadczony" w szermierce.

Wysłany: Pon 13:59, 10 Mar 2008

Jak sie nie pdooba to szkoda, no coz ja tez sadzilem ze bedzie git ,ale wole jednak w realu grac;) niech ktos inny sie dorzuci jako mg:D proponuje zamknac temat i dac do archiwum.

Wysłany: Pon 16:21, 10 Mar 2008

Zrobię to, ale nie teraz, czasu brak. Smile

Postaram się jednak pamiętać. Smile

Co zaś do bycia MG... cóż, ja już prowadzę na jednym forum, ale nie wiem czy miałbym czas na dwa. Smile

No, chyba, że na przykład jeden post na dzień. Smile

Wysłany: Pon 21:14, 10 Mar 2008

No to dajesz te forum to luuukne i moze wbije jak znajde czas na weekendzie, a pozatym gra ktos tam z "naszych"?

Wysłany: Pon 22:05, 10 Mar 2008

Nie, gram tylko ze swoim przyjacielem, przygoda z trzema innymi ludźmi na razie umarła, ale co jakiś czas ożywa. Niemniej raczej "naszych" tam nie uświadczysz i towarzystwo raczej zamknięte.