Najlepsza jedostka wojskowa.

Black Knight napisał:

piorun napisał:

dlatego też łatwo unicestwić ich magią.

Nareszcie ktoś tu dobrze gada!

Działa to też na odwrót - często zamaskowaną ninją, zabijamy magów (przedewszystkim dlatego, bo azjatyccy kapłani nie uderzą na odległość, przez co trzeba użyć przy tym ninje).

Cytat:

Taa? Nigdzie się nie doczytałem, że to ma być wytypowanie jednostki bojowej:
Mowa o najlepszej jednostce w Tzarze(dowolnej)

masz napisame w tytule !!! Wink

ehh dla mnie z europy: strzelec ma super zasięg
Azja: Ninja niewidzialność, "zamorduj" chyba jedna z najlepszych opcji w tzarze...
Arabia: Janczar super jednostka szybka i silna...
a tak po za tym wieśniak rzeczywiście jest the best Very Happy

Według mnie najlepszy jest Krzyżowiec hehe;p

Krzyżowiec jest rzeczywiście jedną z najlepszych jednostek europejczyków. Super są także pikinierzy(duża obrona), a także strzelcy którzy świetnie nadają się na tyły armii z powodu dużego zasięgu.

Strzelcy są dosyć nieopłacalni. Ich cena jest wyższa nawet od pikiniera. Za dużo sie od zwykłego łucznika nie różni, z kolei jego zasięg teraz doceniam. Jak ludzie, teraz zaczęli grać częściowo bez zasad, tworzę ich. W tych grach nie gra się już na suchej - wiele ludzi jest na wyspach, są też spore morza z dziesiątkami szwendających się statków. Kolejnym problemem są smoki - coraz częściej teraz używane. A strzelcy, mają przecież wspaniały zasięg - przy wsparciu kapłanów i innych jednostek są nie lada problemem.

Kiedyś grałem na planszy losowej z komputerem(archipelag). Grałem Europa(ja) vs. Azja(komputer). Plansza ułożyła się w taki sposób że jedyne złączenie obu wysepek które się utworzyły to była wąska ścieżka. Pikinierzy okazali się wspaniałą jednostką! Dziesiątkowali konnice oraz służyły jako ochronę dla bardziej podatnych na ataki jednostek, a Piechurzy dziesiątkowali Piechotę. Akurat też się tak ułożyło że wysepka na której było moje królestwo, była tuż obok wysepki wroga. Była odpowiednia odległość dzięki Strzelcom mogłem zniszczyć bliskie budynki wroga bez strat własnych. Strzelców zawsze trzyma się na tyłach armii, ponieważ mają duży zasięg, ale trzeba uważać, bo wiele jednostek ciężkiej piechoty ma premię do jednostek lekkiej piechoty, dlatego strzelcy tak szybko giną.
Europejczycy są uniwersalną nacją, ponieważ mają pikinierów, strzelców, dobrych piechurów i dobre technologie(manekiny, kulturystykę itd.). Wykorzystanie odpowiedniej strategi umożliwia pokonanie bez większych przeszkód Azję, gorzej z Arabami którzy posiadają także podobne jednostki.

Arab w normalnej walce z europejczykiem (wojsko zwykłe - wojsko zwykłe) nie ma szans. Arab nie ma wyprawy krzyżowej, ich oszczepnicy nie są odporni na strzały, piechurzy są gorsi, no i największa wada: nie mają treningu.

Aby arab mógł europejczyka pokonać, musi korzystać z magii.

No fakt z Tobą się zgadzam, ale arab jedynie co ma to Janczara, ma też kulturystykę, ale nie ma treningów, no chyba że zniszczy bazę europejczykom i se będzie trenował ludzi Razz

A co do magii, to arabscy magowie są wredni, mają ognisty deszcz i wskrzeszenie, ale Europejscy mają golemy, a arabskie dżiny są do kitu!

Masz rację, arab nie ma szans Smile

Janczar padnie na pikinierze..

Po za tym krzyżowiec i janczar to konnica niemal równa, a po za wynalezieniem janczarów Arabska Gildia Wojowników nie oferuje prawie nic ciekawego... Z katedrą jest inaczej - dostaje się i krzyżowców, i kapłanów - błogosławieństwo jest bardzo cennym zaklęciem, leczenie też dobre. A magiczne stwory i magowie mogą się schować!

Deszcz meteorytów to fakt, mocne zaklęcie - ale kapłan jest, maga nie ma. Wskrzeszenie takie sobie, szkielet pada jak mucha na byle czym. Nawet duża liczba szkieletów nie zabije choćby 1 wytrenowanego krzyżowca. Z kolei potrafi trochę zamotać w szeregach wroga, potrzeba będzie więcej ataków by się z tym uporać. Ale mówię:kapłan jest, maga nie ma.

PS. Dżiny i golemy są dziadowe, kapłan ich rozgromi jak chce... Jedyne co jest fajne w magach europejskich to to, że jeden mag rzuca na drugiego niewidzialność, tamten idzie pod wrogie koszary i zamraża armię Wink

.

Jak jednego pikiniera zaatakują dwa janczary to niewytrenowany nie da rady. Do tego Janczarów można robić ile się chce, a krzyżowców, niestety nie(chodzi mi o liczbę zrobienia na raz). Co do stworów to można wysłać najpierw wojsko, a potem stwory. Co do dżina to może jest szybki, ale zanim uderzy swoim mieczem to minie trochę czasu, a golem bum-bum i po sprawie.

I kolejna wada arabskich, robią szkielety, ale araby nie mają manekinów, a wytrenowane szkielety(+kulturystyka) do 8 poziomu(razem 80 HP) potrafią być dokuczliwe, szczególnie w dużej armii, szybko atakują, można nawet dojść do tego że będziesz miał kilka szkieletów-bohaterów, co u mnie podczas jednego ataku zrobiło się takich bohaterów z pięciu Laughing

Ten czar jest po to aby podczas bitwy go używać i np szkielety dużo nie zrobią ale zawsze coś pomogą.No i najpierw niech pare jednostek padnie bo inaczej się nie opłaca.

Ale szkielety od razu zrobione są łatwe do zniszczenia. Szkielety można użyć po to żeby odwrócić uwagę wroga, albo żeby walczyły z ciężką piechotą, bo z konnicą i lekką piechotą nie mają szans. Gorzej jak przeciwnik ma kapłanów.

I tak sądzę że Europejczycy są lepsi.

Oczywiście Krzyżowiec. To chyba najlepszy żołnierz w grze(poza mesjaszem oczywiście Razz

). Jest odporny, szybki, wydajny i silny Smile

Więcej chyba mówić nie muszę.

Masz w 100% racje krzyżowcy to najlepsza jednostka(oprócz mesjasza) Very Happy

Łatwo zrobić z nich bohaterów, mi się raz zdarzyło, że miałem 6 Krzyżowców bohaterów Twisted Evil

Ale niestety są jeszcze Pikinierzy, którzy mogą łatwo rozwalić taką grupkę.