Inna jakość gry

Więkoszść graczy uczy się schematów i gra nimi zawsze, wyłączają myślenie i wałkują co gre to samo, chce Wam przedstawić parę innych manewrów które urozmaicą gre. Tzar, startegia stosunkowo prosta, ale można przykolorować nieco tą grę, co zwiększy Waszą chęć na kolejna partie a zarazem ustawi Was szczebel wyżej. I nie chodzi mi od zaczęcia gry od pola, bo podstawy schematu trzeba znać żeby móc kopać tyłki takim szychom jak Amplikon, Luki, członków nn i Dw aktualnie nie grających, wystarczy włączyć myślenie i zamiast tłuc nieustannie jedno i to samo, kominować i zagrać pod losowe rozmieszczenie na mapie, czy mocnego przeciwnika obok. Takich czynników jest wiele i nie sposób wszystkich wymienić, tzar to stratego i trzeba komibnować, z każdej sytuacji jest wyjście. Niektóre manewry są znane i wykorzystywane, rzadko obecnie można spotakć coś takiego. A więc przedstawie Wam o co dokładnie mi chodzi.
Ps. Demka przedstawiają opisywane sytuacje.

1. [link widoczny dla zalogowanych]

Gra się zaczyna, masz pozycje z pozoru dobrą, lewy górny róg, wrogowie daleo jesteś fak faktem bezpieczny, piękne eko, zero zmartwień ale czy Twój brak problemów da zwycięstwo Twojej drużynie ? Otóż tu pojawia się problem, szkolisz piesze jednostki i ruszasz w bój i co się okazuje, mijają dnie i noce zanim natkniesz się na jakiegoś wroga, okaże się że 2 Twoich sojuszników prosi Cię o wybudowanie zamku, gdyż nie dało rady stawić czoła 2 limitom w 15 minucie. Sielanka szybko się kończy bo sam nic nie mozesz zdziałać a 70% mapy przejmują wrogowie. Jednak jest wyjście z takiej sytuacji, tylko trzeba pomyśleć wcześniej, co robisz ? Jak to co - Konnice, Samki konne ( azja ), Janczar, Łuk konny ( arab ), rycerz ( euro ) i lecisz raszować w 14 min wroga z pomocą sojusznika, badź lecisz pomoć jakiemuś sojusznikowi wybornić się a przy okazji, szybko zniszczyć złoża przeciwnikom. Mało kto jest przygotowany na taki rush, wróg może wyjąc 3 serie pik ale sojusznik ładuje piechury bądź roniny i happy end, wróg wykluczony, sojusznik wybroniony.

2. [link widoczny dla zalogowanych]

( Euro ) Start, ułożenie mapy pokazuje że wróg ma większą przewagę mapy więc i zarazem teoretycznie większy dostęp do goldów, odijanie jest możliwe ale skopać dany surowiec już cięzko, zanim dostaniesz się do surowca wieśniakami wróg już wysyła porcję wojska do obrony i odbicia. Panikujesz, że nie ma golda na to i tamto, wizje porażki. Musisz się odnaleźć w danej sytuacji, wykorzystujesz między innymi ZHL, na 1 złocie masz 3 gildie przed 14, błogosławieństwo i limit którego nie będzie w stanie wróg zwalczyć jednym strzałem. Zwiększasz produkcje drewna, i robisz handel jak najszybciej. Chwilowo próbujesz grać minimalnym kosztem surowca byle by dać zaczątek handlu. Handel się rozwija, Ty wzmacniasz technologie i lecisz po wygraną. Na 25 min masz już wszystko, i to Ty rozdajesz karty w tej rozgrywce.

3a. [link widoczny dla zalogowanych]

Podjąłęś gre azjatą, szybko się okazuję że Twoim wrogiem będzie Amplikon w posiadaniu araba. Znając jego rozgrywke, wiesz że na 15 min będzie już się łasił na Twoje koszary czyhając limitem i z gospodami. Przejmij pałeczke, nie myśl o standardowym schemacie, postaw GW i GM. Tym sposobem masz trenowany limit na 14 + magów z pociskiem czego nikt by się nie spodziewał. Wbijasz w wroga, trenowanym limitem i pociskiem co daje mu pierwsze krople potu na czole a zarazem jesteś bezpieczny przed szybkim wykluczeniem z gry. Druga sytuacją obecna na tym demku, z czasem odkrywasz mape, widzisz że wróg za miastem ma istną żyłe złota, 3 goldy w rękach araba i to jeszcze solidnego gracza. Myślisz O K***A, zaraz będą hero koksy magia, wszystko w jednym i GG. Usilnie odbij te goldy i omurkuj. Zanim wróg zniszczy mur, jego eko stanie na dłuższą chwilę.

3b. [link widoczny dla zalogowanych]

Przykład kupessa który wykorzystał GW i GM przed w przypadku euro.

4. [link widoczny dla zalogowanych]

Grasz azjatą, odkrywasz mape i widzisz że masz obok też azjate. Trudno bedzię go szybko pokonać, podobne limity, podobne jednostki, będziecie się tłuc tłuc zanim ktoś nie pomoże. Zamiast stawiać GK ( chodź to nie wyklucza tego będąc w posiadaniu 2 goldów + 1 po 12 min ) idź w hereosów. Na 14 min masz pokaźny limit wsparty herosem + sun tzu, miodzio. Trzymasz hero z tyłu i expisz na jednostkach wroga, po chwili go już nie ma a Ty masz hero armie. Druga sytuacja obecna w tym demku. Masz ninja, zamiast bezmyślnie zabijac zwykłe jednostki użyj ich z głową, Za pomocą tyldy ( `) poszukaj hero i ubij, zniszcz wrogowi balisty jak je zaspamował, zabierz arabowi potki. Wszystko obejdzie się na nieświadomości wroga. Wróg ma handel, omurkowany czy nie, bez znaczenia, ninja przeskoczy podwójną warstwe muru. Zabierz kilku i leć na handel na niewidzialności. Zniszcz karawany, bądź wieśki w przypadku azjaty ( handel azjata rzadko się zdarz wiem Smile

)i kilkoma ninja na niewidzilności zabierz leżące złoto, przynieś je wieśniakowi, on zbuduje magazyn i będzię wiedział co z tym zrobisz. Wróg starci Ty zyskasz, prosty manewr.

Takich sytuacji i możliwości jest wiele, nie sposób wszystkiego opisać. Każda nacja ma Swoje wady i zalety które trzeba wykorzystać w grze. Dla przykładu podam po 3 zalety każdej nacji:
Euro:
- handel
- zamrożenie na niewidzialności ( kapłan nic nie pomoże )
- trening z kulturystką
Arab
- wydobnictwo
- potki
- tańsza konnica
Azja
- Sun Tzu
- 300 popa
- ninja

Wymieniać można sporo, więc każdą zaletę wykorzystaj, a zobaczysz że będzie Ci sie grało lepiej, przyjemniej i ciekawiej. Rusz głową to nic trudnego Smile

Ma$ter napisał:

3a. [link widoczny dla zalogowanych]

... Druga sytuacją obecna na tym demku, z czasem odkrywasz mape, widzisz że wróg za miastem ma istną żyłe złota, 3 goldy w rękach araba i to jeszcze solidnego gracza. Myślisz O K***A, zaraz będą hero koksy magia, wszystko w jednym i GG. Usilnie odbij te goldy i omurkuj. Zanim wróg zniszczy mur, jego eko stanie na dłuższą chwilę...

Pamiętam tą gre, ta cała akcja z omurkowaniem moich goldów to była katastrofa Very Happy

Wydaje mi się że ta gra była dla mnie ogromnym szokiem i od tej pory byłem gotowy zabić brata i wyjąć własną starą z gospód przy złożach jeśli tylko pojawia się jakieś zagrożnie.
Master ogólnie słynie z takich zagrywek i zawsze niszczył moje idealne życie bez względu na okoliczności. Sad

a propos 3a, pragnę zwrócić uwagę na świetną grę Harrego Angela;d, który powstrzymywał dwóch przeciwników , w tym wszechmocnego Rolla;d

hehe sam sobie brawo dajesz Very Happy

Wszystko bardzo ładnie ale jeśli ktokolwiek ma choć trochę oleju w głowie i kreatywności to pomyśli aby zagrać ryckami czy magią aby pokonać jak najszybciej przeciwnika albo przynajmniej zaskoczyć go. Tak czy siak fajny "poradnik".