Autor |
Wiadomość |
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Śro 21:00, 16 Cze 2010 |
|
Imię i nazwisko: Eremon Viberius
Gracz: Gedeon
Wiek: 28
Wzrost: 183 cm
Waga: 73 kg
Płeć: Męska
Rasa: Człowiek
Bóstwo:
Atrybuty:
Siła: 10
Zręczność: 15
Wytrzymałość: 12
Inteligencja: 12
Zmysły: 12
Umiejętności:
Walka krótkim mieczem 7
Jeździectwo -2
Walka sztyletem- 4
Rzucanie sztyletem - 8
Włamywanie się -3
Zimna krew - 3
Akrobatyka -4
Magia - 4
Czytanie i pisanie -2
Skradanie się - 5
Unieszkodliwianie pułapek -2
Zdolności specjalne:
Widzenie w ciemności - 1
Oburęczność (4)
Wygląd:
Dość wysoki. Sylwetka szczupła (wręcz chuda). Twarz blada, pociągła, na której widać kilka zadrapań. Badawczo spoglądające niebieskie oczy. Włosy ciemne, średniej długości. Długie ręce zakończone również długimi palcami, którymi często bezwiednie przebiera.
Charakter:
Osoba o dość zmiennym usposobieniu. Czasami bywa rozmowny i uprzejmy, innymi razy oschły, małomówny i cyniczny. Generalnie jednak nie jest osobą towarzyską i życzliwą ludziom. W zasadzie, to ma dość negatywne zdanie o swych bliźnich (jak również przedstawicielach innych ras), choć potrafi się z tym ukrywać, kiedy trzeba. Na ogół sprawia wrażenie osoby spokojnej i cichej, jednak czasami staje się nadmiernie pobudzony i niezrównoważony.
Historia postaci:
Wychowywał się w dość dobrej rodzinie. Może nie była bogata, ale żyło im się bez większych problemów materialnych. Jego rodzice, chcąc zapewnić mu świetlaną przyszłość, od dzieciństwa wiele od niego wymagali i w jego kształcenie. Ojciec chciał, aby tak jak on, został urzędnikiem - jednak gdy udało mu się załatwić synowi pracę w kancelarii rady miejskiej, ten szybko ją stracił, z powodu burzliwej różnicy zdań ze swoimi przełożonymi. Ostatecznie rodzice, w poszukiwaniu drogi awaryjnej, namówili go, aby udał się do szkoły dla kapłanów. Tam aspołeczność i pogardliwy stosunek do otoczenia, jakie przejawiał młodzieniec, tylko pogłębiły się. Z jednej strony, nauki jego mistrzów o marności świata i grzeszności śmiertelników, trafiały u Eremona na podatny grunt, z drugiej strony - również u nauczycieli odnajdywał skazy, które sami potępiali. Także ich nauki na tematy duchowe wywoływały w nim wiele wątpliwości. Sam poszukiwał odpowiedzi na nie - i w efekcie został wyrzucony z akademii, oskarżony o eksperymentowanie z czarną magią. Nie miał zamiaru wracać do rodziców, by przeżyć kolejne upokorzenie. W zasadzie, to sam nie wiedział, co zrobić ze swoim życiem. I kiedy tak siedział, rozmyślając w gospodzie, zaczepiła go banda bywalców karczmy, naśmiewając się z niego. Rozwścieczony, złapał za nóż leżący na stole i zaatakował ich prowodyra. Traf chciał, że jednym ciosem zabił oprycha, który nie spodziewał się po nim takiej reakcji. Reszta, nie wiedząc, ze był to efekt szczęścia, nie umiejętnosci, uciekła. I od tej pory Eremon już wiedział, co chce robić w życiu. Pewien czas poświęcił na szkolenie się w walce. Jego zapał, podstawy magii, których się samodzielnie wyuczył - oraz praktykowanie po nocach w ciemnych zaułkach, najpierw na drobnych mętach, potem złodziejaszkach, aż w końcu członkach gangów, sprawiły, że nabrał umiejętności pozbawiania życia. Od tej pory krążył po świecie, często pracując jako najemnik czy wręcz zabójca, i równie często - z własnej inicjatywy, gdy wedle jego dziwnego toku rozumowania widzi kogoś, kto zasługuje na bliższe zaznajomienie się z jego nożami. Czasem zdarza się, ze jego działania pomagają przywrócić sprawiedliwość - co najmiej tak samo często łamią (czy też po prostu - kończą) życie ludzi, których nawet nie mają pojęcia, czemu spotkał ich taki los. Wydaje się, że zadawanie cierpienia, zwłaszcza gdy może się wiązać z upokorzeniem ofiary, sprawie mu jakąś chorą przyjemność. Kieruje się swoim własnym, swoiście pojmowanym kodeksem honorowym.
Ekwipunek:
- dwa krótkie miecze za pasem, dwa sztylety ukryte w rękawach płaszcza, kilka noży do rzucania umieszczonych po wewnętrznej stronie płaszcza.
- lekki, skórzany pancerz z ciemnej skóry, na narzucona długa, również ciemnego koloru, kurtka.
- wysokie buty
- spodnie, majty i onuce
- podręczny komplet narzędzi, przydatny zarówno do otwierania zamków, drobnych napraw, jak i zadawania tortur.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gedeon dnia Pon 22:07, 21 Cze 2010, w całości zmieniany 9 razy
|
|
|
|
|
|
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Nie 1:36, 20 Cze 2010 |
|
Co powiem, poza oceną techniczną poniżej... Zawsze obawiam się takich postaci, ale... to już nie moja sprawa, a Twój wybór. Niemniej, muszę powiedzieć, że mam jedną sprawę tutaj, co do której muszę lojalnie uprzedzić. Oczywiście, walczysz nożem niesamowicie, ale nie jest to jednak znakomite przedłużenie reki, jakim jest miecz. Także nawet średni wojownik z długim mieczem będzie miał nad Toba przewagę w zwarciu... chyba, że zechcesz w niego którymś z noży cisnąć.
Kwestie techniczne:
Atrybuty - OK
Umiejętności - Błąd
** Nie jestem pewien, czy dobrze o tej porze liczę, ale wychodzi mi, ze masz z 32 punkty + 2 na umiejętności specjalne (człowiek). I na umiejętności rasowe wydajesz 14, zostaje 18(+2), a na pozarasowe 17, zostaje 1(+2) i następnie na umiejętności specjalne 5, co daje mi -2(0), ale mogę się mylić.
Ekwipunek - OK
** Polecam mieć spodnie.
Historia - OK
** Choć, powiem szczerze, gramatycznie i stylistycznie momentami karkołomna.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gedeon
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Nie 18:09, 20 Cze 2010 |
|
umiejętności odjęte, garderoba uzupełniona. Co do historii - wiem, że mam niespecjalnie klarowny styl, no ale ciężko mi to poprawić.
Cytat: |
Także nawet średni wojownik z długim mieczem będzie miał nad Toba przewagę w zwarciu... |
Ależ moja postać nie jest nastawiona na zwarcie. Żadnych zabaw w szermierkę, fechtunek, parowanie. Raczej chodzi o to, by szybko wyjąć nóż i zadźgać przeciwnika zanim swój wspomniany długi miecz wyciągnie z pochwy (czy też zorientuje się w ogóle, ze jest atakowany). A z moich - niezbyt bogatych co prawda - doświadczeń wynika, że szybki atak nożem na nieuzbrojonego przeciwnika niemal zawsze odnosi satysfakcjonujący skutek. A skoro mam chyba dość wysoką zręczność, to na ogół jestem szybszy. Zresztą zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu. Najwyżej zginę w walce i stworzę nową postać.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gedeon dnia Pon 11:00, 21 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Lukaav18
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany:
Wto 19:27, 18 Mar 2014 |
|
wspaniale
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|