2vs2vs2 NO LIMIT - niskie surowce

Gra jedyna w swoim rodzaju, 6graczy- mapa ogromna, surowce poczatkowe niskie, udało się nakłonić graczy do próbowania tej survivalowej rozgrywki.
typ: Kontynent. Wykorzystywanie desantów, teamplay. Magia. Nawet bezludna wyspa na ogromnej mapie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na początek streszczę grę w formie czterech punktów.

1. Gra pod dyktando jednego z zespołów.
2. Żadnych zwrotów akcji.
3. Mnóstwo amatorskiej gry.
4. Dobry teren.

No dobra to może nieco rozwinę opis tego co zobaczymy w demku.

1. Od początku przeważają niebieski i czerwony. Szary poddaje się bez walki. Niedługo później po chwilowym oporze poddaje się różowy. Dominatorzy rozpoczynają poszukiwania pozostałych wrogów. Idzie im to opornie i jakby z przymusu. Już wygrali, ale jakby bali się mitycznych armii.

2. Jak się w końcu okazało zwycięzcy nie mają czego się bać. Mityczne armie wroga nie istnieją. Granatowy początkowo nie podejmuje walki i jego ludzie czekają aż ich wykończą obcy. W końcu przegrywa po walce. Następnie udaje się naszym mistrzom (niebieski i czerwony) odnaleźć również bazę żółtych, czyli ostatnich wrogów. Z pokonaniem tej armii jest nieco więcej problemów, gdyż jest liczna i posiada pewne zdolności bojowe. Ostatecznie jednak żółci polegli a zwycięzcy mogli wypić beczkę rumu. Wink

3. Z tego co zaobserwowałem podczas gry, to dużego kunsztu jej uczestnicy nie pokazali (nie posiadają go?). Zwycięzcy mają moim zdaniem bardzo słabą umiejętność operowania flotą i w ogóle jej budowy. Ponadto zdarzające się braki pożywienia opóźniające ataki i słaba orientacja w terenie także nie świadczą o dużej wiedzy dotyczącej prowadzenia działań wojennych i rozwoju gospodarki.
Natomiast przegrani też się nie popisali skoro byli gorsi od zwycięskiego zespołu mimo jego wielu braków.

4. Mapa jest niezła pozwala na rozwój działań zarówno na lądzie jak i na morzu. Niestety podczas zaprezentowanego demka ani jedno ani drugie nie miało miejsca. Uczestnicy walk mogą mi wierzyć na słowo, że mapa pozwala na o wiele więcej niż oni tam pokazali.

Na koniec kilka słów podsumowania. Amatorska gra na dobrej mapie.