|
|
Poll :: Która z postaci w opowiadaniu(dawniej AAR) najbardziej Ci się podoba? |
Deadman - "król złoty" |
|
7% |
[ 1 ] |
Viltharis "co baby ni mioł", "wyjący" |
|
30% |
[ 4 ] |
Nox |
|
0% |
[ 0 ] |
Master "655 wsi" |
|
0% |
[ 0 ] |
Hekstyl "Hektysl" |
|
0% |
[ 0 ] |
Mihalo "bambus" |
|
0% |
[ 0 ] |
Daernis |
|
0% |
[ 0 ] |
Quigo "ciemny" |
|
7% |
[ 1 ] |
Grevious "brodaty" |
|
7% |
[ 1 ] |
Kamil - syn Króla |
|
0% |
[ 0 ] |
DJ Linear - "najlepsze relacje z egzekucji pod Słońcem" |
|
46% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 13 |
|
Autor |
Wiadomość |
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Nie 19:50, 05 Lut 2006 |
|
A ja to muszę sprzątać...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
KrzysztofZW
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 19:59, 05 Lut 2006 |
|
...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KrzysztofZW dnia Nie 20:51, 01 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Nie 20:16, 05 Lut 2006 |
|
Niestety o Master_Luk'u655 mam złe wieści. On chyba nas olał. Mogę udostępnić jego rozmowę ze mną na GG, ale nie jestem jeszcze pewnien czy powinienem. On składa jakiś samolot modelarsko, czy coś... Niebardzo to wszystko rozumiem... Sami spróbujcie z nim pogadać. Ja przytoczę tylko jednen fragment:
Ja: "Szkoda trochę, ale jak napisałem "czyń jak uważasz"."
On: "zprubuje "wyrwać" troche czasu ale nic nie obiecuje" (przeniosłem dosłownie ).
Widzicie jednak co z tego wyszło...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daernis
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z troszeczke innej bajki ;)
|
Wysłany:
Nie 21:10, 05 Lut 2006 |
|
Olał 655 wsi dla jednego samolotu, samolub
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Nie 21:13, 05 Lut 2006 |
|
Prawda? Cóż jednak to jego sprawa. On teraz wiecznie zalatany jest. Jeśli jednak nie pojawi się przez następny tydzień, to proponowałbym go wywalić z funkcji admina. W turnieju w takim razie też długo miejsca nie zagrzeje i podejrzewam, że w AAR'ach też. W ogóle słuch zapewne o nim zaginie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Daernis
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z troszeczke innej bajki ;)
|
Wysłany:
Nie 21:24, 05 Lut 2006 |
|
"I zapomną wszelkie istoty o jego istnieniu, nawet w balladach i myślach ni wspomnienie nie zostanie." Nie pamiętam z czego to ,ale bardzo pasuje Z książek Dragon Lance bodajrze, jeśli ktoś czytał to wie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KrzysztofZW
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Nie 22:33, 05 Lut 2006 |
|
...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KrzysztofZW dnia Nie 20:51, 01 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
master_luk655
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
|
Wysłany:
Pią 19:49, 10 Lut 2006 |
|
AAR jest fajny ale może lepiej było by żeby bohaterowie byli nacji której są modami czyli Viltharis jest dobrze ale ja np. Ciężka Konnica albo Satrapa, Noxworld Samurajem (na koniu lub bez) ale jak uważasz ARR jest twój i nie moge się doczekać dalszych czensci.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KrzysztofZW
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Pią 21:25, 10 Lut 2006 |
|
Też nad tym myślałem, ale wtedy trzeba by było wprowadzać ich w póżniejszych częściach. Na razie jest to pierwszy AAR próbny, więc chcę powprowadzać postacie dosyć szybko i żeby było ich dużo. Na mapce losowej na początku można mieć tylko żołnierzy jednej nacji - więc na początku trzy różni bohaterowie z trzech nacji nie byli by możliwi.
Co do Części I to postaram się ją opublikować w przyszłym tygodniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
master_luk655
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
|
Wysłany:
Pią 21:29, 10 Lut 2006 |
|
Panowie wczytałem się i przeraziłem... ale obiecuje poprawe i stałą obecnośc na forum do kwietnia napewno ale potem nie wiem czy bende miał neta
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Pią 23:41, 10 Lut 2006 |
|
Mamy nadzieję, bo do tego dwusetnego posta mógłbyś dobić sobie. Żartuję oczywiście. Może i ja jakiegoś AAR'a zrobię... może, jak będę miał czas, którego mi brak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Noxworld
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Raszyn
|
Wysłany:
Sob 22:36, 11 Lut 2006 |
|
zrobimy tak ze np pozniej zmieniaj swoje "profesje" na inne tylkoze ja wtedy chcial bym byc ninją
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viltharis
Naczelnik
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany:
Nie 18:59, 12 Lut 2006 |
|
Jest to jakiś pomysł... Ja jednak wolę pozostać łucznikiem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KrzysztofZW
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany:
Sob 8:52, 18 Lut 2006 |
|
Część I
„Ludzi pełno, przyjaciół brak...”
Master przy pracy
Viltharis, Noxworld i Master Luk od czasu pierwszego dnia pracy nie rozmawiali ze sobą wcale. Każdy z trzech kompanów uważał, że to nie on jest winny, tylko dwóch pozostałych. Po raz pierwszy trzej przyjaciele poczuli się samotni, będąc bardzo blisko siebie. Mieli dość pracy, pragnęli wrócić do swych domów i zakończyć tą okropną przygodę – „jak mogłem na to się zgodzić” rozmyślał każdy.
Korzystając z chwili odpoczynku, Viltharis skierował się w stronę zamku, aby spytać o coś strażnika.. Podszedłszy do niego zadał niedokończone wcześniej pytanie:
- Hekstylu, można wiedzieć, któż to jest Pimpuś? Od trzech dni tu jestem i pracuję, jednak nikogo nowego nie widziałem.
- To... yhm... jakby ci powiedzieć... tajemnic państwowa. Teraz, wracaj do pracy, ale już! – dokończył zdecydowanie i ostro.
Viltharis niechętnie skierował się na swoje miejsce pracy(pole). Zdążył już się przypodobać strażnikowi, ofiarowując mu kawałki rozbitego, kolorowego szkła. Ten myśląc iż to prawdziwe klejnoty polubił Viltharisa jak swego najlepszego przyjaciela. Ale teraz pierwszy raz strażnik zwrócił się do niego tak ostrym tonem. „To musi być ktoś bardzo ważny, skoro to tajemnica państwowa” – myślał Viltharis. Od czasu pobytu nurtowała go tylko ta myśl, któż to jest ten Pimpuś. Los zrządził, że niedługo się dowiedział...
Trach i kawałek ostatniego drzewa spadł pod nogi Mastera. Był już wycieńczony pracą, ale ostatkiem sił wziął na ręce polano i zaniósł je do składu. Teraz należał mu się wypoczynek. Usiadł więc pod drzewem, które na razie nie musiał ścinać i zapadł w sen.
Dzień dzisiejszy był cieplejszy od trzech poprzednich. Po raz pierwszy na tej krainie od czasu pobytu trójki wyjrzało słońce. Wiatr ustał, ale mróz trzymał. Mniejszy od wczorajszego, lecz dawał się we znaki. Ale dzięki temu świat wyglądał pięknie. Śnieg na polanach pięknie iskrzył się w słońcu, sople lodu na krawędziach zamku dodawały mu uroku(jeśli można to tak nazwać). Biały puch okrył wszystkie drzewa sprawiając, że krajobraz wyglądał jak z bajki(nie licząc zamku).
Drzemka Mastera nie trwała długo. Ze snu wybudził go równomierny tętent kopyt. Wstał, jak uderzony gromem. Cóż to może być: upragnione zbawienie, straszna śmierć, a może coś innego? Zdumienie Mastera przeszło także na innych. Wszyscy wokół zamku zamarli, zostawili pracę i zaczęli nasłuchiwać. „Trzy wieżyczki z małą liczbą wojowników sobie poradzą. A jeśli to będzie większa liczba wojska? Skazani jesteśmy tedy na niechybną śmierć. Ale spokojnie, przecież mogą być to nasi sprzymierzeńcy” – takie myśli chodziły każdemu po głowie.
Równie niespodziewanie, jak usłyszeli ten odgłos, równie niespodziewanie zapadła cisza. Zniknęły wtedy wszystkie obawy.
Na pobliskim pagórku stały trzy konie, a na nich siedzieli dziwnie ubrani ludzie. Dwaj z przodu bardziej się wyróżniali od trzeciego. Ci dwaj krzyknęli ze wzniesienia jakieś niezrozumiałe słowa:
- Paololepperoigiertychowymajadwiekrowyirydzkizkrzaczasuszek – mniej więcej tak
Natychmiast wezwano tłumacza – wielkiego Dracona – znawcę różnych języków, jakie tylko są na ziemi.
Spytaj ich, czego chcą – powiedział Hekstyl i Dracon zaczął wertować karteczki swego „Uniwersalnego słownika” który dostał jeszcze od dziadka – Draco seniora(z naszych źródeł wynika, że był żołnierzem MMS-ów – Małych Myśliwskich Skurczybyków i jego wnuk nie mógł zostać królem w elekcji – jak wiemy, został nim Deadman). Po chwili posypały się łamane słowa w kierunku trzech postaci:
- Puknijtasiewlebola...pocostatujechali?
- Hcielabysmyodwiedickrolawasz,boslyszelismyzejestprzyglupok
- Yhm...
- Co powiedzieli – strażnik podejrzliwym wzrokiem spoglądał na podróżnych.
- Poczekaj chwilkę...mam...Oni mówią:
„My są trzej grubiańscy, którzy oczekują pstryknięcia u brzydkiego, waszego króla” – dalej nie przeczytam, bo z tłumaczeń wynika, że nie są kulturalni.
- A prostytutka () z nimi! Pojmać tych dziwolgów, król będzie miał zabawki dla Pimpusia...
- Zaczekaj! Hekstylu! Mogę się założyć, że ten wasz tłumacz to o kant siedzenia rozbić! Przejechałem pół świata wzdłuż i wrzesz i myślę, że oni mówią coś zupełnie innego – zatrzymał pojmanie podróżnych Nox.
- Taa... a dowody?
- O dobra myśl! Do wody z nimi, do wody! – wybuchnęło paru wieśniaczków, którzy lubili tego typu „zabawy”
„Pff... co za idioci” - Nox kontynuował
- Nikt na świecie do nieprzyjaciół z takim tekstem nie przybywa! Tłumacz się myli, a oto moja wersja:
„My są trzej posłańcy, którzy oczekują przyjęcia u waszego, wielkiego króla”
- Taa? – zdziwił się strażnik – A więc zaprowadzimy ich do króla!
I znowu kilku niedosłyszących krzyknęło:
- Tak, do ula z nimi, do ula!
Posłańcy wtedy nie rozumiejąc rozmowy, zeszli z koni i udali się za przywołującym gestem strażnika, Viltharisa, Nox’a i Mastera(reszta poddanych przywołała podróżnych gestem nazwanym później „gestem Kozakiewicza”). Strażnik powiedział trójce, aby pomogła mu doprowadzić posłańców do władcy.
Hekstyl i s-ka po raz drugi weszli do zamku miłościwie nam panującego Deadmana od czasu pobytu w tej krainie. Tym razem wewnątrz dostrzegli więcej szczegółów, m. in. dwa nie podlewane już od dawna dziwaczne rośliny, kryjówkę mysz i szparę w ścianie – to tak naprawdę były wszystkie szczegóły tego korytarza. Wychodziło też z niego jedno okienko, drzwi z przodu, z tyłu i z prawej, poniżej tego okienka. Hekstyl wezwał Viltharisa i wyszli tymi drzwiami, zostawiając posłańców samych z tłumaczem, Nox’em i Masterem. „Tyn, co baby ni mioł” – nazywali tak Viltharisa w rodzinnej wsi – podążał bez pytania, domyślając się tylko, że idą do króla(widział go tylko raz, król siedział cały czas w swojej posiadłości). Byli już przed drzwiami wejściowymi do innego pokoju, strażnik nacisnął klamkę i nagle krzyknął:
- Uważaj!
I wielki łomot rozległ się w korytarzyku. Viltharis obdarzony swym niezawodnym refleksem po chwili leżał jak kłoda. Jak się później dowiedział, był to przestarzały system obronny, który uruchamiał się po dziesięciu sekundach.
Tymczasem w sali „tronowej” mocno znudzona piątka oczekiwała na króla. Deadman wszedł do sali po paru minutach. Teraz dopiero wszyscy zauważyli, jak bardzo jest posunięty w swym wieku(lub też „przeżywa jesień swego żywota”). Można nawet powiedzieć, że ledwo trzymał się przy życiu. Teraz wyglądał jak wrodzona postać jęku i bólu razem wzięta. Master i Nox zauważyli dalej tą brązową rzecz w rękach króla. Za nim wszedł strażnik, ale bez Viltharisa, na co mocno zdziwili się dwaj jego kompani.
Król zasiadłszy na swym krześle schylił się do tłumacza i po cichu powiedział:
- Powiedz im, aby zdjęli te ręczniki z głów. U nas w zamku ciepło, więc nie przemarzną...
- Yyy... Królu, wybacz moje spostrzeżenie, ale to tzw. Turbany, charakterystyczne nakrycie głów u Arabów.
- To oni są Araby? – król był bardzo zaskoczony – To powiedz im, czego chcą, i po co tu przybyli.
Karty słownika przewertowały niezgrabne palce X po czym posypały się słowa.
- Pocostataujechalaiczegochcetaodnas?
Po odpowiedzi posłańców, tłumacz wywnioskował to samo, co przedtem powiedział Nox, dowiedział też, że nazywają się Dearnis i Mihalo oraz że ich władca – Lancelot – chciałby sojuszu.
- Taa... a co chcą w zamian?
W tym momencie Nox spytał się strażnika gdzie jest Viltharis. Dowiedziawszy się, poszedł go zobaczyć po drodze, którą wskazał strażnik. I od tamtego czasu aż do skończenia przyjęcia posłańców Nox’a nie było w sali tronowej.
- Połowy twego państwa, królu – po chwili odpowiedział tłumacz.
- Taa? To powiec tym szumowinom, aby lepiej aby to oni oddali pół swego królestwa bo będzie wojna, a zainicjuje ją Pimpuś.
- Królu, to nie najlepszy pomysł, szczególnie w obecnym stanie Pimpusia... – rzucił strażnik
- Pimpuś to jeden z najwaleczniejszych rycerzy, którzy kiedykolwiek stąpali po ziemi! Nie stchórzy!
Posłowie bardzo tym zdziwienie mówili do siebie:
D: Co oni się tyle zastanawiają, przecież sojusz z nami – na razie najpotężniejszym ludem tej ziemi - gwarantował by im pokój na wsze wieki, szczególnie, kiedy chcemy im oddać pół królestwa, czego chcieć więcej?
M: Ty, wiesz, a może oni myślą, że to podstęp?
D: Gdzie tam! Nasz król był cwany zapewniając sobie pokój na zachodzie, nikt od tamtej strony nie będzie go nękał. A pół królestwa to nie tak dużo na razie, dopiero się rozrastamy.
M: Tak, po zatym jak pokażemy im dary, to na pewno się zgodzą...
Tymczasem włączył się tłumacz z wypowiedzeniem wojny, jeśli nie ukorzą się przed królem. Posłowie zdurnieli nie wymawiając ani jednego słowa. Deadman uznał tą ciszę za początek wojny.
- Pimpuś!!! ATAK!!!
I stała się rzecz straszna i niespodziewana! Król wyjął rękę z brązową rzeczą, i cisnął nią w Mihala. Na jego piersi uczepił się... brązowy, pluszowy miś. Mihalo zaskoczony, pochwycił i rozdarł go przez pół, odrzucając w kąt. Krzyknął w swym języku „odwrót”. Dearnis, razem z trzecim kompanem byli już przy bramie wyjściowej. Został tylko Mihalo, zaraz pochwycony przez strażnika. Król wstał z tronu, i na nic nie zważając, udał się w kącik, w którym leżał Pimpuś. Pochyliwszy się nad nim, spłynęły z jego policzków dwie wielkie łzy. Deadman podniósł misia i wyszedł, rzucając w stronę strażnika:
- Zaprowadź go do lochu..., jutro odbędzie się egzekucja..., za szkody wyrządzone Pimpusiowi. A tamtych dwóch złapać i zabić.
Master bardzo tym całym zajściem zdziwiony, ledwo powstrzymywał się od śmiechu.
Nazajutrz wyszło oświadczenie:
Deadman napisał: |
Z powodu barbarzyńskiego ataku na Pimpusia, przez posła Arabskiego, ogłasza się, że prowadzimy z nimi wojnę, a w naszym królestwie panuje żałoba narodowa aż do odwołania
|
Coś się dzieje:
[link widoczny dla zalogowanych]
Niejaki Lancelot:
[link widoczny dla zalogowanych]
CDN.
PS
Pozwoliłem sobie umieścić avatar Phoenixa jako Pimpusia, mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza. Jako tłumacz jest Draco, jako że drugi wypowiedział się po prologu. Mam nadzieję, że część I Wam się spodobała. Mam już pomysł na część 2 jednak także mam brak ochoty na pisanie i grę. Co do screenów, był one zrobione na szybko, nie chciało mi się grać i moje państwo nie jest tak dobrze rozwinięte. Częśc 2 ukarze później niż część 1. I pewnie jak zauważyliście, strażnik ma na imię Hekstyl - niestety, nikt się nie chciał zgłosić na niego.
W Części II:
- Co się dzieje z Viltharisem i Nox’em?
- Czy Dearnis zostawi swego kompana na pastwę losu?
- Co dalej z Pimpusiem?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KrzysztofZW dnia Wto 12:54, 31 Lip 2007, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
Draco
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka
|
Wysłany:
Sob 10:12, 18 Lut 2006 |
|
Hahaha bardzo śmieszne członek MMS-ów, wypraszam sobie !!!
Że już nie wspomne że o kant czegos tam rozbić
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |