Las

Ponieważ było już ciemno Rassiel w pewnym momencie odłączyła się od Nunu i ruszyła w stronę dworku. Gdy dotarła na miejsce udała się do swojego pokoju, wywiesiła mokry płaszcz by się wysuszył i poszła spać.

RASSIEL
Przejście do lokacji dwór.

NARCYZ
Nie jest w stanie znaleźć suchych gałęzi - wszak tego dnia była ulewa.

Nunu zrezygnowany poszedł do dworu.

NARCYZ
Przejście do dworu.

Urulus szedł cały czas obok elfki. Gdy usłyszał pytanie, chwilę się zastanowił, po czym odpowiedział.
- Na wojaczce znam się chyba najlepiej, dlatego, gdy nie mam pieniędzy, tak jak teraz, najmuję się do podobnych zadań, jak to.

URULUS
Elfka kiwa głową, ale chyba nie słucha wampira. Idzie przed siebie.
W tym momencie z krzaków wyłania się zarośnięty mężczyzna, w zgrzebnej koszuli. W ręce trzyma nóż. Za nim wyłania się dwóch jego kolegów, uzbrojonych w pałki.
- Dobra, moi państwo - mówi ten pierwszy. - To jest nasz las i pobieramy myto za przejście. Po cztery sztuki złota od łebka i się pożegnamy.
Shalis przystaje, zaskoczona.

Urulus również zatrzymał się. Nawet nie słuchał, ile bandyci żądali sobie pieniędzy. Miał bronić elfki, więc z góry wykluczył możliwość zapłaty. Byłoby to ujmą na jego honorze. Spoglądał cały czas na przeciwników. Mieli przewagę liczebną, ale kiepskie uzbrojenie i jak przypuszczał mało doświadczenia w walce, skoro napadli na nich, zamiast rozejrzeć się za jakąś karawaną. Błyskawicznie chwycił katanę i usiłował jednocześnie zadać cios najlepiej uzbrojonej osobie, stojącej przed innymi.

URULUS
Urulus atakuje bandytę uzbrojonego w sztylet. Zadaje mu jeden cios kataną przez korpus - tryska krew. Zbir, krzywiąc się z bólu atakuj wampira - trafia jeden raz. Natomiast jego kompani otaczając Urulusa atakuję go swymi pałkami, jednak wampir odbija ich ciosy tarczą.
Shalis zaczyna coś szeptać i wymachiwać rękoma. Po chwili wokół Urulusa pojawia się niebieska poświata.

Wampir był nieco zdezorientowany, ponieważ nie wiedział jak działa magia Shalis. Mimo wszystko starał się zwracać na to jak najmniejszą uwagę, musiał skupić się na walce. Ignorując fakt, że jest otoczony usiłuje zadać następny cios przeciwnikowi uzbrojonemu w sztylet.

URULUS
Wampir zadaje powierzchowne cięcie nożownikowi. Natychmiast poprawia to pchnięciem wymierzonym w serce - i zabija przeciwnika.
Broniąc się przed pozostałymi zbirami, Urulus otrzymuje uderzenie w ramię - kość nie jest złamana, ale i tak cios jest odczuwalny.

Urulus usiłuje chwilowo uspokoić sytuację, dlatego cofa się o kilka kroków od przeciwników i usiłuje zasłaniać tarczą.

URULUS
Wampir zasłania się tarczą, odpierając wściekle ataki zbójów.

De'Colvone po odbiciu jednego z ciosów przeciwnika, stara się wykorzystać okazję, kiedy wróg jest odsłonięty i atakuje go szybkim cięciem.

URULUS
Wampir tnie zbója - ostrze sięga głęboko, rozbrugując dookoła krew, a bandyta pada.
Ostatni ze zbirów zaczyna się odsuwać.
- Ja... tego... przepraszam? - wyjąkuje.

Spogląda na poddającego się zbója z pogardą
- Zacząłeś walkę i nie jesteś w stanie jej skończyć? - westchnął - Dobra, daruję ci życie, ale najpierw powiesz mi kilka rzeczy. Jest was więcej?